Na naukę nigdy nie jest za późno. Nawet po 50-tce można rozwijać i nabywać nowe umiejętności i kompetencje. Jedna z tych, o którą warto zadbać, to swobodne porozumiewanie się po angielsku. Ten międzynarodowy język osobom w wieku dojrzałym może przydać się zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Panuje jednak przekonanie, że nauka języka angielskiego po 50-tce jest praktycznie niemożliwa. Czy faktycznie tak jest?
Dlaczego warto poznać podstawy angielskiego?
W dzisiejszych czasach język angielski to ten, za pomocą którego można porozumieć się niemal na całym świecie. Trudno bez niego funkcjonować zarówno w życiu zawodowym, jak i społecznym. Jego znajomości wymaga wielu pracodawców, wielu też awanse warunkuje jego biegłym posługiwaniem się językiem Szekspira. Jest on potrzebny na wielu stanowiskach i obowiązkowy niemal w każdej branży od IT, przez marketing, aż do turystyki czy szeroko rozumianej obsługi klienta. Dla wielu 50-latków znajomość angielskiego daje nowe perspektywy zawodowe, możliwości awansowania w hierarchii firmy i powierzenia im odpowiedzialniejszych obowiązków, a przez to i przyznanie wyższej pensji. W tym zakresie statystyki są bowiem nieubłagane. Osoby znające minimum jeden obcy język biegle zarabiają o 35% więcej niż osoby, które takiej umiejętności nie mają.
Znajomość języka angielskiego ważna jest nie tylko pod względem zawodowym. Przydaje się on również w sytuacjach prywatnych: na wakacjach, w podróży, rozwijania swojego hobby. W języku angielskim porozumieć będzie można się w większości hoteli, restauracji czy instytucji kultury na całym świecie. Znając jego podstawy, można więc bez obaw zamówić obiad, zarezerwować nocleg, kupić bilet, zapytać o drogę czy zgłosić zastrzeżenia do świadczonej usługi. Wiedza, co i kiedy powiedzieć sprawia, że zagraniczne wakacje są przyjemnie spędzonym czasem, bez obaw, że zamiast kawy dostanie się herbatę, a zamiast pokoju małżeńskiego, otrzymane ten z dwoma pojedynczymi łóżkami.
Jak skutecznie uczyć się języka angielskiego?
Nauka angielskiego, szczególnie po 50-tce wydaje się trudna, a wręcz niemożliwa. W szkołach językowych brakuje klas dedykowanych tej grupie wiekowej, a nauka z nastolatkami powoduje stres i ogólne zniechęcenie. 50-latkowie obawiają się, że nie nadążą za młodszymi uczniami kursu, stresują się oceną z ich strony, a często też nie posiadają czasu na uczęszczanie na stacjonarne zajęcia. To, dlatego wielu żądnych wiedzy 50-latków wybiera kurs Metodą Szybkiego Mówienia.
Za pomocą lekcji umieszczonych na https://szybkanauka.pro/ przyswajają oni podstawy języka Szekspira. Dzięki temu, że ta metoda nauki jest dynamiczna i bazująca na praktyce, już kilka pierwszych lekcji pozwala poczuć się pewniej, nauczyć podstawowych wyrażeń i zwrotów, a także przełamać barierę językową. Dalsze lekcje wprowadzają w tajniki konwersacji i pokazują, że nauka angielskiego po 50-tce wcale nie musi być trudna.
Czego możesz się nauczyć, korzystając z Metody Aktywnego Mówienia?
Korzystając z Metody Aktywnego Mówienia, przede wszystkim nauczysz się porozumiewania się w tym języku. Na początek nauka nakierowana będzie na poznanie prostych zwrotów i wyrażeń, które pozwolą odnaleźć się w codziennych sytuacjach np. na lotnisku, w hotelu, restauracji, w muzeum. Kolejne lekcje to praktyczne ćwiczenia zdobytych umiejętności i systematyczne poszerzanie słownictwa. Sam proces nauki będzie łatwy i przyjemny, ponieważ Metoda Aktywnego Mówienia obchodzi od pisemnych ćwiczeń z podręczników gramatyki, wkuwania skomplikowanych teorii językoznawczych czy listy słówek.
Wszystkie lekcje nakierowane są na praktykę, czyli mówienie, mówienie i jeszcze raz mówienie. Warto tu jednak zaznaczyć, że nie należy się go obawiać. Kurs prowadzony jest online, dlatego kursant poszczególne lekcje może realizować we własnym tempie i w dowolnym czasie oraz miejscu. W trakcie ich realizacji nie będzie oceniany, egzaminowany czy przepytywany, dzięki czemu komfort nauki wzrośnie, a stres i skojarzenia z przykrym szkolnym obowiązkiem zniknie.